Film oceniam na 1 a ścieżke dzwiękową na 10.
John Digweed oraz Nick Muir dostarczyli świetną muzyke do filmu - elektryczne rytmy progressive house.
Niestety głupawa fabuła oraz wykonanie filmu to porażka.
Ludzie w tym klubie oraz ogólnie cały film w ogóle nie pasują do tego rodzaju muzyki oraz imprezy.
Jest to połączenie głupiej komedii z dobrą muzyką. Wydaje mi się że autor na siłe chciał stworzyć klimatyczny imprezowy film z dobrymi tekstami ale mu to nie wyszło bo nie czuje klimatu.
Jeżeli ktoś chce obejrzeć dobry, imprezowy film w rytmach elektronicznej muzyki to polecam "Groove", "Berlin Calling" lub " Human Traffic".
Nie wiem czemu aż tak niska ocena. Nie jest to rewelacja, ale nie jest to też film imprezowy wzorujący się na Human Traffic, to komedia sensacyjna, która oczywiście zrzyna z wcześniejszych podobnych produkcji. Nie jest jednak tak źle, poza muzyką, bardzo dobrą grą Scotta, dobrą pozostałych i pewnym klimatem, film całkiem niezły scenariusz. Jak dla mnie dobry film.