Nie należy spodziewać się zbyt wiele, do przewidzenia jest przecież fakt, iż synowa w końcu się zbuntuje. Upodobałam sobie w szczególności pare scen, jak ta w której Fonda pobiła J.Lo. lub ta, w której ją straszy przed telewizorem. Są to tandetne bzdury, ale czasem potrafią rozśmieszyć. Komedyjka ujdzie z tłumem.
Pozdrawiam
Ena